piątek, 1 sierpnia 2014

Rozdział 3.


Luke's POV:
Gdy tylko Kath poszła do swojego pokoju, wstałem i ruszyłem do drzwi. Ubrałem czarne vansy i otworzyłem drzwi. Oparłem się o ich framuge po czym wyciągnąłem z kieszeni kluczyki.
- Idziemy się zabawić? - zapytałem z uśmiechem na twarzy. Wiedziałem że się zgodzą, bo wyścigi kochali tak samo jak ja. Zawsze wygrywałem, przez co cieszyłem się dość dużą popularnością.
Po pięciu minutach w końcu zorientowali się o co chodzi i zerwali się z kanapy.
- A co z dziewczyną? Jak ucieknie? - zapytał Matt.
- Tak czy inaczej ją znajdziemy. - powiedziałem z pewnością.
Wyszliśmy z domu oczywiście zamykając go na klucz i ruszyliśmy do garażu. To było moje ulubione miejsce, uwielbiałem przebywać tu sam z autami które wygrywałem na wyścigach. Miałem nawet już miejsce na nowe auto.
Wszyscy wzięliśmy swoje samochody i ruszyliśmy. Podróż nie trwała długo, po chwili byliśmy na miejscu. Wysiadłem z auta i od razu usłyszałem pomruki niezadowolenia. Bo, ups, nie dostaną dzisiaj nowego auta.
Reguły są proste: ten kto będzie pierwszy na mecie i najmniej zniszczy swoje auto - wygrywa. Za nagrode dostaje auto przeciwnika i pięniądze, równe pięć tysięcy.
Spojrzałem na auto przeciwnika, BMW M3 E92. Łatwizna. 
Wsiedliśmy do samochodów a na środek wyszła jedna z dziwek Wayne'a, a już po kilku minutach wygrałem wyścig, bo auto przeciwnika, jakimś dziwnym cudem, uderzyło w barierki i sie rozbiło. Chłopak pewnie już nie żył, ale no trudno. Tak to jest gdy ściga się ze mną.
Dumny z siebie wyszedłem z auta, od razy powitały mnie oklaski i wrzaski dziewczyn. Zebrała się wokół mnie dość duża grupa osób i podniosła mnie wiwatując. Podeszli ze mna do przeciwnika, który na szczęście miał tylko kilka złamań. Pokazał mi swoje auta, a ja wybrałem  to które najbardziej przypadło mi do gustu. Zawołałem Josh'a bo on był tym najbardziej ostrożnym żeby prowadził nowo nabyte auto. Wiedziałem, że go nie rozbije, darzyłem go zaufaniem tak jak reszte. Oczywiście oprócz tej dziewczyny, już dawno zgwałciłbym ją i wywalił na zbity pysk na ulice nie zważając na nic. Ale tego nie zrobiłem, może wydawało się to dziwne, ta dziewczyna miała coś w sobie, coś co odsuwało mnie od niej, coś co kazało mi ją chronic za wszelką cene. Jeszcze nie wiem czym jest co "coś" ale wiem że musze sie tego dowiedzieć.
Wsiadlem spowrotem do swojego auta tak jak cała nasza ekipa i odpaliłem go. Ruszyłem w strone domu, w którym po chwili byłem. Ściągnąłem buty i zrzuciłem z siebie cienką bluzę. Rozejrzałem się po pokoju z nadzieją że nie obudziłem Katy*.
Na moje szczęście dziewczyna nadal spała, poczłapałem do kuchni i wyciągnąłem z lodówki energetyka, otworzyłem go i wypiłem. Spojrzałem na zegarek, który wskazywał trzecią nad ranem. Usiadłem na blacie i myślałem nad tym co porobić, aż zadzwonił mój telefon. Odebrałem go.
- Takk.... Dlaczego? okay...... Zaraz będe. - rozłączyłem się i zeskoczyłem z blatu.
Poszedlem do korytarza i ubrałem buty, bluze i na wszelki wypadek wziąłem okulary przeciwsłoneczne. Zawiesiłem je na kołnierzu i wyszedłem z domu.
Kath's POV: 
Obudziłam się rano, przynajmniej tak sądze, bo nie miałam tu okien. Wyciągnęłam spod łóżka białe, miękkie kapcie, które dostałam od chłopaków "za nagrode". Po cichu złapałam za klamke i otworzyłam drzwi, zeszłam po schodach do kuchni. Nie zauważyłam chłopaków co wydawało mi się dość dziwne. Wzięłam to za szanse, ktoś się nade mną ulitował. Szybko zebrałam swoje rzeczy i wybiegłam z domu. Panicznie się rozglądałam, a ludzie dziwnie się na mnie patrzyli. W sumie nie dziwie im się, mam na sobie piżame w małpki i rozglądam się jak wariatka. Pewnie wzięli mnie za psycholke, której udało się uciec z psychiatryka i boi sie że ktoś ją znajdzie. 
Szukałam kogoś, kogokolwiek aby mi pomógł. Pozwolił zostać na kilka dni u siebie. Nagle wpadłam na jakiegoś wysokiego chłopaka, miał postawione na żelu czarne włosy i kolczyk w policzku. Skądś go kojarzyłam, ale nie mogłam sobie  przypomnieć skąd. Chłopak chyba mnie poznał, bo wziął mnie za ręke i szybko pociągnął do bloku, w którym pewnie mieszka. Nie protestowalam, bo pewnie też tak zrobilibyście. Lepiej zostac z bandą psycholi, czy z chłopakiem którego skądś się zna? Nie wiem jak wy, ale ja wybieram tą pierwszą wersje.
Chłopak szybko odkluczył drzwi i weszliśmy do środka. Myślałam, że zastane tam butelki po alkoholu, wszędzie brudne ubrania, w całym mieszkaniu będzie czuć dym papierosowy. No wiecie, tak jak mieszkanie chłopaka. Ale nie, tutaj wszystko było na swoim miejscu, a w całym mieszkaniu pachniało wanilią. 
Ściągnęłam buty i usiadłam na kanapie zaraz obok chłopaka.
- Więc... Um.. Pamiętasz mnie? - chłopak spojrzał na mnie tymi swoimi brązowymi oczami, które skądś kojarzyłam.
- Przepraszam, ale nie. Powiesz mi? 
Chłopak spuścił głowe, pewnie zawiedzony tym że go nie pamiętam.
- Pamiętasz tego grubego chłopaka z osiedla? Ten, z którym tak bardzo lubiałaś się bawić. Ten, który był twoim jednym przyjacielem. Ten, który musiał wyjechać w wieku 16 lat.
- Dan... - powiedziałam cicho i zobaczyłam jak chłopak kiwa głową - Dan! - rzuciłam się na jego szyje tuląc go najmocniej jak potrafiłam. 
Daniel, chłopak odstawał tak samo jak ja. Tak samo jak ja był wyzywany w szkole. Zaprzyjaźniliśmy się, ufaliśmy sobie bezgranicznie, wszystko było świetnie dopóki Dan nie musiał wyjechać, spytacie pewnie "dlaczego?". Otóż, dlatego że podczas jednej z lekcji został prawie zabity. Jego rodzice zdecydowali że wyjadą daleko stąd.  Straciliśmy kontakt właśnie przez jego rodziców. Zabronili nam się kontaktować, bo myśleli że to przeze mnie prawie go zabili. Tak, bolało jak cholera.
A teraz widze go tutaj, bardzo się zmienił. Ale tylko z wyglądu, charakter pozostał taki sam. Byłam szczęśliwa że go spotkałam, zobaczyłam, porozmawiałam.
- Nie wierze, że to Ty! Tak bardzo się zmieniłeś, i jeszcze ten kolczyk! James! - uśmiechnęłam się szeroko, a chłopak zaśmiał się na moją reakcje.
- Więc co ty tutaj robisz? - zapytał patrząc na mnie.
- To długa historia. - westchnęłam.
- Mam czas.
Tak o to skończyłam z Dan'em opowiadając mu wszystko co zdarzyło się gdy nie mieliśmy kontaktu, znienawidził chłopaków i zgodził się żebym została u niego.
Skończyliśmy oglądając Martwe Zło i śmiejąc się z Dan'a który wkładał popcorn do uszu, nosa.
                                                    ~*~
Rano obudziłam się i tak jak zawsze w moich pięknych kapciach poczłapałam do kuchni. Rozglądałam sie za Dan'em, którego nigdzie nie widziałam. 
Weszłam do kuchni, a to co tam zauważyłam przyprawiło mnie o dreszcze. Nie te przyjemne, wręcz przeciwnie. Wszystko było tam porozwalane, a na balcie leżała jakaś kartka zaplamiona krwią.
Przerażona spojrzałam na nią i przeczytałam: 
"Jeśli chcesz jeszcze zobaczył swojego przyjaciela masz zjawić się w opuczonym domu za tym blokiem. Do zobaczenia o 12, Kochanie xx"
-----------------------------
*Kate - Kath, Katherine, Kate, Katy. Tak będe pisać imie naszej głównej bohaterki :)
Do napisania xx

12 komentarzy:

  1. O mój Boże! G e n i a l n e!
    Czekam na następny ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo :)
      Następny raczej nie pojawi się szybko, bo mam zapsutego tableta a na laptopie źle mi sie pisze :/

      Usuń
  2. boskie *o* weny życzę i czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniałe, kocham to fanfiction <33 Nie wiem czemu ale uwielbiam ff z gangami o_0 hah weny i czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurwa KOCHAM KOCHAM KOCHAM CIEBIE I TEGO BLOGA KIEDY NN
    MASZ MOŻE GG?? :* <33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj prawdopodobnie następny :D Nie, nie mam GG ^^

      Usuń
  5. O kurwa dziękuje Ci Boże.będzie rozdział oll jea jea koniku huhuhu
    KOCHAM KOCHAM KOCHAM CHCĘ ROZDZIAŁ CHE CHCE CHCEEEEEEEEEEEEEEE HHEE ^^
    KOCHAM CIĘ I TWGO BLOGA I JAK NIE DODASZ ROZDZIAŁ TO ZABIJĘ CIĘ ŻELKAMI<33 ;)
    A o której będzie mniej więcej rozdział,bo wiesz trochę paluszki bolą od ciągłego dawania odśwież :) :* :* <333
    K
    KO
    KOC
    KOCH
    KOCHA
    KOCHAM

    C
    CI
    CIE
    CIEBIE
    I
    L
    O
    V
    E

    Y
    O
    U
    <3 :*:*:*:*:*:*:*:*:*
    A TT masz jak tak to podaj nazwę xD :* <33

    OdpowiedzUsuń
  6. LOVE
    UWIELBIAM
    KOCHAM
    UBÓSTWIAM
    TO FF <33

    OdpowiedzUsuń